Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ci będę, to jest: o opium; tych którzy go bez ustanku używają zowią zelżywym imieniem Tiriaki, które to imie jednak niektórzy z chlubą noszą. Najmniéj majętni i najleniwsi zbierają się w miejsce zwane Tiriak Ciarsi; tam przechodząc bez ustanku z zachwycenia zmysłów do snu, i ze snu do zachwycenia, dni swe dobrowolnie skracają żeby je w zupełném siebie samych przepędzić zapomnieniu. Mówią że są łagodni i spokojni, byleby ich nieprzebudzić wczasie gdzie sen im jest potrzebny, albo też byleby im nie odbierać téj wolnéj trucizny bez któréj już obejść się nie mogą; na tenczas bowiem nie ma zapędu któregoby się dopuścili. Po ostatnim pożarze Carogrodu hurmem zebrali się, domagając się żeby im przywrócono ich Ciarsi, i Sułtan nieodwłocznie im to pozwolił.



LIST VI.
19. Z Carogrodu.

Żeby Ci dać poznać zabawy ludu tureckiego, niezostaje mi mówić, jak tylko o kafenhauzach. Większa część wystawiona na kształt Kiosków, otwarta na wszystkie strony, chłod ma dziwnie