Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom V.djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

utrzymał. Co widząc wielkorządca, wszystkie wsie około Kremnicy, a nadto wodociągi drewniane, zapomocą których kopalnie złota osuszano, w długim czasu przeciągu i wielkiemi nakłady zbudowane, ogniem zniszczył; a ztąd zamierzył udać się do ziemi Spiskiej, gdzie Czesi silniejsze mieli załogi, i podobnież zagrzebać ją w popiele. Zofia królowa Polska i kardynał Zbigniew, tknięci tylu klęskami, złożywszy zjazd z przedniejszymi panami ziemi Krakowskiej, celem stłumienia tak srogiej wojny, która całe niemal Węgry wstrząsała, w imieniu króla, acz na ten czas nieobecnego, wysiadywał bowiem na Litwie, wyprawili do Węgier Jana Zagorzeńskiego, marszałka nadwornego, i Jana Długosza kanonika Krakowskiego. Wiedzieli bowiem, i ta powodowała niemi uwaga, że spustoszenie królestwa Węgierskiego, które za sobą pociągała ta domowa wojna, było dla sąsiednich monarchów raczej pożądaném niżeli przykrém. Posłowie rzeczeni stanąwszy w Sobotę, w dzień Ś. Jędrzeja pod Kremnicą, gdzie zastali równie Jana Huniada wielkorządcę Węgier z swojém wojskiem, jako i Jana Iskrę, poczęli ich nakłaniać do zgody. Jakoż po sześciu dniach usilnej namowy, położyli kres tej krwawej i straszliwej wojnie, i w imieniu króla i królestwa Polskiego zjednali obustronny rozejm i zgodę. Sprawiło to wielką radość nie tylko Węgrom, że się ujrzeli wybawionemi od wojny domowej i niszczących kraj spustoszeń, ale i papieżowi Mikołajowi, który wiedząc, że rozjemcą stron wojujących i sprawcą pokoju był rzeczony kardynał Zbigniew, pisał do niego umyślnie z pochwałą i podziękowaniem, a troskliwy o utrzymanie pokoju między chrześciaństwem, temuż Zbigniewowi kardynałowi zlecił osobnym listem poselstwo do Węgier, aby tamże osobiście, jeśliby potrzeba tego była, udał się i pokój zawarł. List ten Apostolski takiej był osnowy:
Mikołaj biskup, sługa sług Bożych. Ukochanemu synowi Zbigniewowi, kardynałowi prezbiterowi tytułu Ś. Pryski, pozdrowienie i Apostolskie błogosławieństwo. Dowiadujemy się z listu twojego, że w królestwie Węgierskiém wybuchnęły świeżo wielkie zamieszki, i z poduszczenia nieprzyjaciela pokoju, przez ukochanych synów naszych, ślachetnych mężów, Jana Huniada wielkorządcę Węgier i Jana Iskrę, który się mieni wodzem królestwa, zapalił się pożar wojny; że najmilszy w Chrystusie syn nasz Kazimierz, dostojny król Polski, z całą radą koronną na twoje przełożenie wyprawił posłów i pełnomocników swoich do ugaszenia tej pożogi; że ci dołożywszy starania przy pomocy Bożej skłonili strony przeciwne do zawarcia rozejmu, aby dać czas do układów o stały pokój i zgodę. Owoż w głębi serca pragnąc, aby toż królestwo, które od lat tylu było tarczą i obroną wiary, nie wątliło i nie wyniszczało sił swoich wojną i wewnętrznemi zatargi, ale raczej użyło ich przeciw nieprzyjaciołom Krzyża świętego;