Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/597

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Gdy król Władysław zabawia się myślistwem, sekretarz jego tonie przypadkiem w rzece. Wypadek ten poczytany za wróżbę niepomyślnych spraw w Węgrzech.

W Poniedziałek po święcie Ś. Stanisława Męczennika król Władysław opuściwszy Preszow przybył do wsi Rozgonu (Rosgon), gdzie go Szymon biskup Jagierski we wszystkie rzeczy potrzebne zaopatrzył. We Wtorek wyruszywszy ztąd zjechał do Wisłowa (Wislow). Tu kiedy Jego Królewska Miłość w porze wieczornej polował na kaczki z sokołami, jeden z ulubieńców jego, sekretarz Jan syn Sęka z Sennowa, herbu Korczak, chcąc podjąć brodzącego w wodzie sokoła, przypadkiem utonął. Ta przygoda zatrwożyła wszystkich, zdawała się bowiem wieszczbą niepomyślną dla króla Władysława. Pochowano zwłoki rzeczonego pisarza w Wisłowie; król z całym dworem przytomnym był obrzędowi.

Miasto Budę osadza zbrojna załoga króla Władysława.

Obawiając się zaś król Władysław, tak jako i panowie radni Węgierscy i Polscy, aby królowa Elżbieta miasta Budy stolicy królestwa nie opanowała, i chcąc wcześniej temu zapobiedz, aby po opanowaniu stolicy nie był zmuszony z hańbą do kraju powracać, wysłał przed sobą rzeczonego Szymona biskupa Jagierskiego, Wincentego z Szamotuł kasztelana Międzyrzeckiego, Jana Wojnickiego z Sienna, Jędrzeja z Tęczyna i wielu innych rycerzy Węgierskich i Polskich do Budy; którzy pospieszywszy tam jak tylko mogli najprędzej, objęli w imieniu Władysława króla miasto Budę w posiadanie, z wielką mieszkańców stolicy radością, okazem czci najwyższej i przychylności dla przybywającego króla Władysława. Wszystkie mury i strażnice miasta zbrojnemi załogami opatrzono. W tym samym zamiarze i z podobnąż przezornością Elżbieta królowa Węgierska wysłała Fryderyka hrabię Cylijskiego z pocztem zbrojnym pięciuset jazdy, aby Budę opanował. Ale gdy już blisko będąc Budy dowiedział się, że rycerstwo króla Władysława zajęło już stolicę, wrócił spiesznie do Komarna, kędy wysiadywała królowa Elżbieta. Szymon biskup Jagierski przez dni kilkanaście, nim król Władysław zdążył do stolicy, trzymał ją w zbrojném posiadaniu. A gdy zdarzyło się pod ten czas, że pewien Węgrzyn pojeżdżając na koniu urągał się zelżywie z wyboru Władysława na króla Węgierskiego, natych-