Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/377

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wtedy podobnież wolni będą od pełnienia służby za powzięte pieniądze. Przyrzekamy również za dostojnych synów naszych, że gdy przy łasce Bożej jeden z nich królem wybrany berło państwa obejmie, nie dozwoli bicia monety z jakiegokolwiek bądź kruszcu, bez rady i wyraźnego zezwolenia prałatów i panów królestwa Polskiego; podobnie jak i my bez ich rady i przyzwolenia żadnej monety nie chcieliśmy kować aniśmy kowali. Uwalniamy prócz tego na zawsze wszystkich kmieci w włościach naszych ziemian od wszelakich opłat, podatków, poborów, robocizn, przewozów podwodami zwanych, ciężarów i posług rozmaitych, danin zbożowych sep zwanych, krom dwóch groszy zwyczajnej monety Polskiej, w królestwie Polskiém bieżącej. Które-to dwa grosze każdy kmieć rzeczonych obywateli winien będzie opłacać rocznie na Ś. Michał, po dzień Ś. Mikołaja, z każdego łanu osiadłego, chociażby kilku na nim siedziało, wyjąwszy sołtysów i ich służebników, których od opłaty tych dwóch groszy uwalniamy, tudzież młynarzów, karczmarzy, zagrodników, nie mających roli, to jest łanów całkowitych albo półłanków. Jeśliby zaś który z rzeczonych młynarzy, karczmarzy lub zagrodników całkowity łan obsiewiał, winien będzie podobnież opłacać dwa grosze monety zwyczajnej; jeżeli pół łana, wtedy tylko grosz jeden. Do której-to opłaty dwóch groszy sami niegdyś dobrowolnie obowiązali się Najjaśniejszemu Ludwikowi królowi Węgierskiemu i Polskiemu. Gdyby zaś takowej opłaty wieś która omieszkała uiścić w naznaczonym czasie, wtedy poborca nasz, którego do ściągania podobnych należytości ustanowimy, będzie miał prawo zabrać z tej wsi bez zwrotu jednę krowę za nieopłacenie podatku. A jeśliby po zabraniu krowy taż sama albo inna wieś w przeciągu dni czternastu rzeczonych pieniędzy nie wypłaciła, na ów czas poborca nasz zabierze jej dwie krowy, podobnież bez zwrotu. Pomieniony zaś poborca nie będzie mógł nic żądać i wybierać za swoje pismo urzędowe, które zowią napisne, a pomimo tego winien kmieciom poświadczyć piśmiennie złożoną opłatę. Co do miast zaś dawnych i nowych, za czasów naszego panowania powstałych, tak rozporządzamy: że ten obywatel albo mieszczanin, który w mieście wraz z żoną, dziećmi i czeladzią mieszka, a sam albo przez swego zagrodnika lub oracza w roli pracuje, nie będzie obowiązany do płacenia poradlnego. Ale jeżeli za miastem albo miasteczkiem mieszka, płacić ma rzeczone poradlne tak jakby na wsi mieszkał, chociażby twierdził, że do rządu i zwierzchności tego miasta należy, albo powinności mieszczan wypełnia. Nadto przyrzekamy, że nigdzie w całém królestwie Polskiém nie będziemy ustanawiać ani w jakikolwiek bądź sposób zaprowadzać swoich sędziów królewskich (justitiarii). Przyrzekamy, wszystkie opisy i warunki zawarte w przywilejach od Najjaśniejszych poprzedników naszych, Kazimierza i Ludwika, tudzież wszystkich innych królów