Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/301

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzeczeniem, że umówionego nad jeziorem Melnem pokoju wiernie chcieli dotrzymywać, i z prośbą, aby do wypełnienia warunków pokoju wyznaczono im stosowny czas i miejsce. Za zgodą przeto obu stron obrano Wielonę w Litwie nad Niemnem i dzień świąteczny Wniebowstąpienia Pańskiego.

Margrabia Brandeburski usprawiedliwia się Władysławowi królowi Polskiemu, dlaczego przyrzeczeń swoich nie dotrzymał.

Trzeciego dnia świąt Wielkanocnych przybył do Władysława króla Polskiego, na ów czas przebywającego w Luboczy, Fryderyk starszy margrabia Brandeburski, z usprawiedliwieniem, „że Władysławowi królowi na prośbę jego w czasie wojny z Krzyżakami nie przysłał według umowy i przyrzeczenia posiłków.“ Tłumaczył się, „że wtedy zajęty był inną wyprawą przeciw Czechom odszczepieńcom.“ Ale Władysław król Polski nie przyjąwszy takiej wymówki, gniewał się, że pomieniony margrabia, po zawarciu świeżej umowy i przymierza, słowa nie dotrzymał.

Władysław król Polski przybywa do Krakowa.

W Piątek po świętach Wielkiejnocy wyjechał Władysław król Polski z Luboczy, w towarzystwie króla Zygmunta, który go aż do Bardyowa odprowadzał. Ztąd przybywszy do Biecza, udał się zwykłą drogą na Ruś, i zwiedzał ją aż do dnia Ś. Jana Chrzciciela; poczém w dzień Św. Maryi Magdaleny wrócił do Sandomierza. Z Sandomierza znowu przez Opatów, Bożęcin, Chęciny, Jędrzejów, Żarnowiec, Olkusz, Rabsztyn, Sławków, Białobrzegi, Tęczyn, Tyniec, przybył do Krakowa, gdzie uroczystość Wniebowzięcia N. Maryi obchodził.

Oznaczenie granic między Prusami i Litwą.

Gdy nadszedł dzień Wniebowstąpienia Pańskiego, złożono zjazd powszechny w Wielonie nad Niemnem, na który Władysław król Polski posłał Zbigniewa, nowo obranego biskupa Krakowskiego, Stanisława Ciołka podkanclerzego królestwa, Sędziwoja z Ostroroga wojewodę i Dobrogosta kasztelana Poznańskiego. Ci w podróży do oznaczonego miejsca podejmowani byli przez książęcia Litewskiego Alexandra Witołda i opatrywani we wszystkie rzeczy potrzebne. W Grodnie zostawiwszy