Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/224

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kom, i zasłużył sobie na to wielkie i czcigodne imię prawodawcy, którego mu żaden następca nie odejmie, żadne lata nie strawią, żaden wiek zatrzeć nie zdoła. Godzien on jest większej chwały i uwielbienia w pieśniach, niż u Ateńczyków Solon, a u Spartanów Likurg. Cóż bowiem uczynić mógł Polakom znakomitszego, większego, użyteczniejszego, jeżeli dzieła ludzkie rozważymy, jaką zjednać im pewniejszą korzyść i szczęśliwość, nad ukazanie drogi sprawiedliwości? Co dla Polaków potrzebniejszém i zbawienniejszém, jak uchylenie krzywdzących i przewrotnych sądów, a przepisanie prawej sądzenia modły, porównanie możnych z ubogiemi, stawienie dla biednych, słabych, wdów, sierot, ludzi wszelkiego stanu, płci i wieku, tarczy i obrony? Uznał słusznie, że stan społeczny nie mógł mieć żadnego prawidła postępowania, żadnej prawdziwej zalety, żadnej karności obyczajów, a królestwo żadnej swobody, jeśli nie miały za podstawę praw słusznych i sprawiedliwych; wtedy zaś rzeczpospolita Polska kwitnąć i wznosić się mogla, gdy na własnych opierała się prawach; a skoroby je Polacy odrzucili albo skazili, pozbawiona pomocy, chwiałaby się jak ślepa i zbłąkana i nakonieć upaśdź musiała. Zdaje się atoli, że rzeczone prawa króla Kazimierza potrzebaby na nowo przejrzeć, część zachować, część zmienić, a naostatek braki ich uzupełnić: znajdują się bowiem niektóre między nimi ustawy niewłaściwe, a nawet naganne.

Z kościoła Wszystkich Świętych w Krakowie złodzieje kradną monstrancyą z Najśw. Sakramentem, którą potém porzuconą we wsi Bawole i znalezioną odprowadzono z processyami do właściwego kościoła, a w tém miejscu stanął kościoł Bożego Ciała.

W mieście Krakowie, w samą oktawę Bożego Ciała, ludzie jacyś bezecną żądzą złota zapaleni, i poduszczeni od czarta, weszli kryjomo do kościoła parafialnego Wszystkich Świętych, i dobranym kluczem otwarłszy ciborium, monstrancyą miedzianą zawierającą Przenajświętszy Sakrament, przedziwnym kunsztem urobioną, grubo pozłacaną, a której misterstwo przewyższało wartość kruszcu, skradli niepoczciwie i unieśli. Poznawszy potém, że była miedziana, a bojąc się, żeby ich nie złapano, wrzucili ją do bagna Mate (Mathe) zarosłego gęstą wiciną, niedaleko kościoła Ś. Wawrzyńca, który był wtedy parafialnym we wsi Bawoł, należącej do kapituły Krakowskiej, gdzie potém Kazimierz II król Polski miasto Kazimierz założył i zbudował. Było pod ów czas to bagno głębokie i błota pełne, ptastwu tylko i zwierzętom a nie ludziom dostępne. Pojawiły się zaraz na niém światła niebieskie, w nocy i we dnie świecące. Co gdy powszechnie uważano,