części, wreszcie głowę razem z odciętemi częściami zawieszono na szubienicy[1].
∗
∗ ∗ |
Tak się przedstawia kryminalistyka na Podkarpaciu w II. połowie XVII. wieku, oparta na urzędowych aktach. A jakiż był jej stan pod koniec XVI. i w I. połowie XVII. wieku? Wyznać musimy, że poziom ogólnej moralności nie stał wyżej także w tej epoce. Przeglądając starannie „acta iudiciaria criminalia seu maleficiorum 1579—1647“, naliczyłem 90 winowajców skazanych w Nowym Sączu na karę śmierci, przeważnie za kradzież[2], rozboje, łupiestwa i mężobójstwa[3], między nimi za samą kradzież 48. Na rózgi pod pręgierzem skazano 6, uwolniono od kary 3, z miasta wydalono 4; w jednym wypadku o mężobójstwo (1645) założono apellacyę do sądu najwyższego prawa magdeburskiego na zamku krakowskim, lecz wynik tego nie jest nam znany. Cyfry te jednak są oczywiście za niskie, bo w owej księdze widzimy rozmaite rażące braki[4]. I tak w 22 wypadkach, po przeprowadzeniu całego procesu karnego, nie wpisano wyroku, choć jest niewątpliwem, że za takie wykroczenia czekała zwyczajnie kara śmierci, (tych też nie wliczałem wcale do ogólnej cyfry). W wielu miejscach są znaczniejsze luki pomiędzy latami. Kartki gołe, nie zapisane, spotykamy także nierzadko, które widocznie miały być później wypełnione, a przecież nie zostały. A do tego wszystkiego pismo wybladłe, zamazane i nieczytelne bardzo często, nie pozwala należycie wyzyskać tych rzadkich sądowych
- ↑ Str. 518—521.
- ↑ Za kradzież wieszano zwyczajnie na szubienicy. Pod rokiem 1581, 1597 i 1618 czytamy w aktach, że niektóre białogłowy za kradzież strącano z mostu do Dunajca, gdzie w nurtach rzeki znajdowały śmierć: „de ponte in flumen Dunaiec praecipitata aquis submersa“. Na podobną karę skazano w r. 1638 Agnieszkę Mikołajczykową, lecz stawiennictwo litościwych osób złagodziło wyrok, otrzymała zatem pod pręgierzem rózgi.
- ↑ Za rozboje i mężobójstwa ścinano mieczem. Pod r. 1591, 1599, 1627 i 1645 znajdujemy, że niektórych winowajców za podobne zbrodnie wplatano w koło: „rotae plexus vitam finivit“. W r. 1646 jedną białogłowę z Now. Sącza, obwinioną o czary, spalono na stosie drew. — Rozmaite sceny z dziejów dawnej kryminalistyki (sposoby męczenia i tracenia złoczyńców) przedstawiają drzeworyty od XV do XVIII wieku włącznie. Zob. Heinemann: Der Richter und die Rechtspflege in der deutschen Vergangenheit. Leipzig.
- ↑ Acta iudiciaria criminalia seu maleficiorum, in quibus testamenta, quaestiones, tormenta et eius generis condemnationes et supplicia maleficiorum continentur, Sandeciae conscripta A. D. 1579—1647. Na grzbiecie księgi A 22. Ta księga oprawna w skórę o stronicach 339, ma format języczkowaty, t. j kształt arkusza in folio wzdłuż na wpół złamanego. Pismo różnych rąk, w miarę jak się zmieniali pisarze. Na pierwszej karcie figuruje znamienny wierszyk:
Oderunt peccare boni virtutis amore.
Oderunt peccare mali formidine poenae.Potem następuje tekst z Pisma świętego: Videte iudices, quid faciatis: non enim hominis exercetis iudicium, sed Domini: et quodcunque iudicaveritis, in vos redundabit. (II Paralip. XIX, 6.).