Strona:Jan Sygański - Wyroki ławicy sandeckiej.pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

a potem rozciągany na torturach dośpiewał reszty, że to z namowy młodych panów: Andrzeja i Kaspra Stockich, zabił[1] ich rodziców: Kaspra Stockiego i jego małżonkę Elżbietę. Wyrok wydany 27. stycznia 1660 tak opiewał: Ażeby tego rodzaju zbrodnie nie uchodziły bezkarnie i żeby inni nie odważali się na nie: Marcin Woźniak ma być ćwiertowany przez kata na cztery części, głowa zaś jego ma być zatknięta na włóczni obok publicznej drogi[2].
17. Maciej Wyczka z Kobyla koło Starego Wiśnicza, pojmany z dwiema ukręconemi kłódkami i odstawiony do Nowego Sącza 11. marca 1660, zeznawał dobrowolnie przed sądem wójtowskim ławniczym, że był piwowarem w Zagorzanach wedle Gdowa u jegomości pana podczaszego. Namówiony przez Wojciecha Brzezinkę z Kobyla, puścił się razem z nim do dworu pana Baltazara Niewiarowskiego w Dąbrowicy, gdzie oderwali i połamali kłódki od śpichlerza, a dostawszy się do środka, napełnili swe worki prosem i grochem. Wyznał także, że przedtem kradł nocą cudze kopy z pola. Wziął też w Kobylu młynarce suknię brunatną morawską i pół połcia mięsa, ale jeszcze przed ośmiu laty. Kiedy indziej, gdy brał mąkę i zboże w młynie w Boczowie, pan Wierzbicki obił go zato i wsadził do więzienia, skąd jednak wyłamał się żelaznym klinem. Oddany katowi i rozciągany na torturach, to samo zeznanie powtórzył ponownie, a do tego przydał jeszcze jeden szczegół: „Podczas najazdu Kozaków[3] chłop jakiś z Zawiśla mieszkał razem ze mną w lesie. Gdy nas Kozacy napadli, odbiegł ów chłop ode mnie, porzuciwszy torbę z pieniędzmi w krzakach, na Kozakach zdobytą. Wziąłem ją, bo chłop gdzieś zginął i nie pokazał się więcej. Te pieniądze były wszystkie graniaste, wyjąwszy dwóch czy trzech okrągłych. Rachując je po jednemu, naliczyłem ich 200. Wróciłem do chałupy, okazałem je żonie, poczem poszedłem ku lasowi w krzaki sosniny i jałowcu. Zakopałem je pod krzakiem jałowcowym, o jakie stajanie od mojej chałupy i tam są dotąd, bo nikt o nich nie wie, tylko ja“. Z tem poszedł na sąd Boski, powieszony na szubienicy, jako jawny złodziej, mocą wyroku z dnia 18. marca 1660[4].


III.

18. Andrzej Nidusiak z Tylmanowej, służył za młodu przy wojsku pod chorągwią Cellarego[5], potem był młynarczykiem w Ocho-

  1. Stało się to niezawodnie w roku 1658 lub 1659, gdyż na uniwersale Konstantego Lubomirskiego, wydanym w Nowym Sączu 1. maja 1657, figuruje jeszcze Kasper Stocki, jako kwatermistrz twierdzy sandeckiej. Acta Castr. Sandec. Rel. T. 127 p. 950.
  2. Str. 126—140.
  3. Najazd Siedmiogrodzian z Kozakami na Małopolskę w r. 1657, pod wodzą Jerzego II. Rakoczego, księcia siedmiogrodzkiego.
  4. Str. 141—147.
  5. Jan Paweł Cellari, generał major królewskich wojsk, figuruje jako świadek przy jednym ślubie w kościele Maryackim w Krakowie 21. sierpnia 1663.