Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kał sposobów spieniężenia rzeczy po Jędrzeju Krukiernickim, chorążym pancernym, i wyświeconej z miasta Zofii Cichoniównie[1], siostrze swej żony. Wiedział, że nie znajdzie lepszych do tego pośredników nas starozakonnych jarmarcznych kupców. Chciał się do nich udać, a tu oni sami do niego przychodzą, aby im użyczył firmy swej i ich towar za swój sprzedawał! Było mu to bardzo na rękę i zaproponował zamianę. Żydzi, widząc zysk, zamienili swoje towary na jego.
Nikt o tem nie wiedział, że Gadowicz, pobrawszy żydowski towar, sprzedawał na swe imię. Cech kupiecko-kramarski, dowiedziawszy się o zdradzie brata swego, wymawiał mu ją, chcąc go od tego odwieść. Ale duch zysku opanował go zupełnie, zresztą miał on złość na swą cechową bracią za niedawnego figla, którego mu spłatali.
Przyszedłszy lekko do majątku po Krukiernickim, który poległ na wojnie w r. 1651, wskutek tego rzeczy jego, u Zofii Cichoniówniej zostawione[2], dostały się żonie jego, Reginie Gadowiczowej — porzucił kramarstwo, na backiem piwie nie bywał, ani o ciężarach i służbie cechowej wiedzieć nie chciał przez dłuższy czas. Chcąc zaś wyprzedać nieprawnie nabyte rzeczy Krukiernickiego, ni z tego ni z owego rozłożył „tasze“, czyli namiot kramarski i kramarzy po dawnemu. Starsi bracia kramarze przypomnieli mu przepisy i przywileje cechowe, że kto rok i 6 tygodni rzemiosła nie prowadzi, tem samem z cechu występuje, żądali więc, aby się na nowo wkupił i służbę młodszego brata w kościele, w baszcie i cechu na nowo objął. Nie chciał tego uczynić i odniósł się do rady miejskiej. Ale rada uznała słuszność wymagań cechu i potwierdziła całkowicie cechowy wyrok. Tak więc Wawrzyniec Gadowicz musiał na nowo światło rozdawać, chorągiew nosić i piwo brackie nalewać. Mszcząc się tej niewagi, tem chętniej wszedł z żydami w spółkę, chociaż się sam wprzód na przemytnictwo żydowskie skarżył; kupował teraz od nich i sprzedawał na swoje imię[3].

Cech kramarski wnet przeciw temu wystąpił. Sławetni: Ludwik Sławiński i Jan Rozdymała zaskarżyli go imieniem całej braci jako buntownika cechowego, który zakazane towary żydom skrycie odkupuje i na swe imię sprzedaje, ku szkodzie cechowej i z pogwałce-

  1. Act. Scab. T. 63. p. 81—97, 115—119.
  2. Bliższe wyjaśnienie tej sprawy w rozdz. XII., w ustępie o wyświecaniu z miasta.
  3. Act. Consul. T. 58 b. p. 534.