Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/479

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   226   —

należną za leczenie tylko jednej osoby[1]. To samo działo się i w innych rzemiosłach, jak n. p. ubogiego postrzygacza, któremu aż 3 osoby pozostały dłużnemi różne kwoty za 9 postawów sukna, postaw po 13 złp., chociaż wypłata („solucya“) była na raty[2].

Wśród takich okoliczności pierwszem usiłowaniem każdego zapobiegliwego i pracowitego rzemieślnika i kupca było zapewnienie sobie własnego poddasza, czyli nabycie jakiego domu lub domku; w dalszem zaś następstwie, przy większem powodzeniu, dążeniem jeszcze wyższem i niejako ideałem był nabycie własnego kawałka ziemi. Dlatego mieszanin sandecki, jeżeli mu się udało pracą i oszczędnością uskładać sobie szczęśliwie jaką większą sumkę, starał się, jak wszędzie gdzie są zdrowe stosunki społeczne, ubezpieczyć ją przedewszystkiem w ziemi, a więc nabyć dla siebie jaki folwarczek lub ogród na przedmieśiu, i tak z życiem miejskiem połączyć życie sielskie, z zatrudnieniem rzemieślniczem o ile możności gospodarstwo rolne. Majętniejsi, lubo to zdarzało się nader rzadko, miewali nawet po dwa folwarki[3], albo oprócz folwarku i ogrodu jeszcze jaką część roli, t. j. kilka lub kilkanaście morgów gruntu ornego wśród łanów sandeckich. Ale tylko mała liczba mieszczan była w tem szczęśliwem położeniu, że mogła się nazywać właścicielami realności ziemskiej. Inni mniej zamożni a nierównie liczniejsi w niemożności tego, jużto pragnąc powiększyć swe dochody, jużto lgnąc do zatrudnień wiejskich, starali się przynajmniej nabyć jaka dzierżawę, bądźto od osób prywatnych, bądźto ze znacznych posiadłości miejskich, bądź też gruntów kościelnych. Co się tyczy wysokości czynszu takie dzierżawy, to rozumie się samo przez się, że tanże zależał od obszaru i dobroci gruntów i był, stosownie do wartości monety, w różnych czasach różny: tak znajdujemy 1599 r. za 2 folwarki rocznie 55 złp.[4], a 1623 r. za mały folwarczek nad rzeką Kamienica 10 złp.[5].

W ten sposób do zmudnych już zatrudnień swojego rzemiosła przybywały nowe, t. j. około gospodarstwa rolnego, a z niemi nowe troski i kłopoty, wymagające nowych trudów i mozołów. Ale też z drugiej strony przez to podnosiły się rzeczywiście dochody i wygody mieszczan. Na folwarku takim własnym lub wziętym w dzierżawę trzymano wołów 2 do 5, krów dojnych 4 do 8, jałówek 1

  1. Test. Macieja Niedziałkowicza cyrulika 1635.
  2. Testam. Mikołaja postrzygacza 1634.
  3. Ostatnia wola Katarzyny Wałowiczowej 1599.
  4. Ostatnia wola Katarzyny Wałowiczowej 1599.
  5. Dyaryusz Tymowskiego pod r. 1623.