Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/463

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   210   —

wszyscy zaś inni członkowie rodziny zostawali, lubo w różnym stopniu, pod jego władzą.
Ta władza męża nad żoną wypływała z małżeństwa, które zawierano wyłącznie i jedynie według ustaw prawa kanonicznego. Niewiasta, idąc za mąż, wychodziła zupełnie z pod władzy swego ojca lub opiekuna, a wchodziła w familię męża, którego przyjmowała nazwisko, i odtąd pozostawała pod jego władzą. Lecz władza ta męża nad żoną była zupełnie różną i nierównie mniejszą od tej, jaką tenże miał nad dziećmi, i była uregulowana powszechnym obyczajem oraz przepisami religii, dlatego też mieszczanka sandecka wiodła wcale swobodne życie. Majątek, który żona wniosła mężowi tytułem posagu, wedle prawa magdeburskiego pozostawał zawsze jej własnością, dlatego mogła nim rozporządzać. Do dziedziczenia tegoż miały prawo tylko jej własne dzieci; w razie pożyczenia pieniędzy lub dopomożenia nimi mężowi, winien był tenże zabezpieczyć jej takowe na swojej majętności[1]; w razie zaś jej bezpotomnej śmierci posag jej i cała wyprawa czyli, jak wówczas nazywano, „gierada“[2], jako jej wyłączna własność, wracały do jej rodziców lub najbliższych krewnych. Tak Melchior Krosner, cyrulik, „uczciwej Jadwidze małżonce swej miłej“, oddje testamentem wiana 200 czer. zł. i zapisuje je na folwarku i ogrodzie za rzeką Kamienicą tudzież na ćwierci roli, na łanach sandeckich leżącej[3]. Dlatego też Anna Michalczewska, rymarka, przed urzędem ławniczym „żałuje się“ na swojego zięcia, Mikołaja Libranta, kuśnierza, o gieradę po nieboszczce córce swej pozostałą, a na nią jako na matkę po córce przypadłą[4]. Podobnie Jędrzej Adamowicz, rajca sandecki a teść Tymowskiego, oprócz gotowizny oddaje testamentem żonie swojej dom ze wszystkim sprzętem jego i z „wolą“ do niego należącą, jako jej własny dziedziczny[5].

Wogóle niewiasta najmowała w Nowym Sączu czcigodne i powołaniu swemu odpowiednie stanowisko w społeczeństwie. Jako matka rodziny była panią domu, zarządzała gospodarstwem domowem, rozkazywała służbie i czeladzi; w stosunku zaś do męża była

  1. Dyaryusz Jerzego Tymowskiego. Zob. powyżej str. 201.
  2. Z niem. Geräth, z czego do dziś dnia utrzymał się spolszczony wyraz „graty“.
  3. Ostatnia wola Melch. Krosnera cyrulika 1600 r. Acta Scabin. T. 25. p. 819.
  4. Extract. ex protocol. Advoc. et Scab. an. 1603.
  5. Testament Jędrzeja Adamowicza 1632 r. Act. Scab. T. 54. p. 74.