Strona:Jan Siwiński - Katorżnik.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

O trzy stacye za Torą przechodziliśmy po lodzie przez rzekę Irtysz. Następnie po długim przeciągu czasu przybyliśmy do miasta Kańska. Z Kańska przybyliśmy znów do miasta Koływania. Miasto Koływań leży nad ową olbrzymią rzeką Obi. Z Koływania szliśmy lodem przez Obi na wyspę Ota-Orski-Dom zwaną. Z tej osady czyli z tej wyspy Ota-Orski-Dom, szliśmy jeszcze całą wiorstę przez rzekę Obi po lodzie. Tak idąc i idąc przybyliśmy do gubernialnego miasta Tomska, przeprawiwszy się poprzednio pod samem miastem przez rzekę Tom po lodzie. W Tomsku byliśmy zatrzymani dla nieznanych nam powodów przez cały miesiąc. W ciągu tego czasu przybyły cztery nowe partye a z niemi sporo naszych braci. Skutkiem tego więzienia się przepełniły i powstał ruch towarzyski. Tutaj potworzyły się rozmaite partye, powstały rozmaite intrygi, rzucano rozmaite kalumnie, wytykano palcami szpiegów jeszcze z powstania na usługach Moskwy będących, a dziś zesłanych w Sybir; powstały sądy i wyroki na zdrajców i przeróżne awantury, o tyle przykre i nieuzasadnione, że stronie nie dano czasu, aby się mogła z danego zarzutu oczyścić, lecz bezwzględnie potępiono i wykluczono z towarzystwa. Te i tym podobne awantury wywoływane przez ludzi krewkich i wątpliwych tak nam obrzydły, ż ez upragnieniem już wyglądaliśmy tej chwili, aby się od tego towarzystwa uwolnić. W końcu nastąpił ten dzień upragniony i wysłano nas w dalszy pochód, lecz już w innem towarzystwie, tak naszych, jak i brygantów.
Następnem miastem za Tomskiem jest miasto Marińsk. Z Marińska znów przebyliśmy rzekę Kiję, a następnie rzekę Krasnę i przybyliśmy do drugiego, a właściwie po Tobolsku do trzeciego już miasta gubernialnego, Krasnojarska. Miasto Krasnojarsk czyli Jenisejsk położone jest nad dwoma rzekami: Krasną i Jenisejem;