Strona:Jan Maurycy Kamiński - O prostytucji.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

poniżéj mówić będziemy. Wyglądanie przez okno jest także jednym ze sposobów zwabiania w dzień. Dla charakterystyki podajemy szczegóły tego sposobu jako bardzo często będącego u nas w użyciu. W domach, które mają okna od frontu, a prawie w każdym ma to miejsce, prostytutki mimo zakazu policji pełnią koleją dyżura przy oknie. Przełożona siedzi także dla przepędzenia czasu przy jednem z okien, lecz nieco wgłębi i nie będąc widzianą widzi przechodniów, a w miarę tego jak który z nich zdaje jéj się być stosownym kandydatem, wydaje dyżurnéj prostytutce, rozkaz kalśnięcia, chrząknięcia, kiwnięcia lub uśmiechu. Prostytutka mniéj zepsuta żenuje się niekiedy i wypełnia rozkaz cofnąwszy się wgłąb’, a gdy złapana na tém przestępstwie i srodze monitowana tłomaczy się, iż przechodzień zdawał jéj się za poważny, gospodyni lepiéj od niéj znająca ludzi, objaśnia, że na takich właśnie kiwać trzeba i kończy zwykle: „już ty (tu następuje jaki smaczny epitet), nie mądrzyj, tylko się słuchaj.”
Dochody w domach publicznych są znaczne i ostatecznie bez względu na rodzaj umowy z prostytutką, przechodzą wszystkie w ręce gospodyni. Więcéj nadto, bo chociażby najwięcéj zarabiała, zawsze jest u swéj gospodyni w długach. Ważna to bardzo kwestja, ten bowiem stan rzeczy przykuwa prostytutkę do miejsca i niepozwala jéj porzucić swego zatrudnienia i dla tego dla wy kazania sposobu niegodziwéj exploatacji, wejdziemy tu w szczegóły. Jako przykład, bierzemy rachunki z tak zwanego u nas domu tolerowanego. Prostytutki wchodzą do tego zakładu j na następujących warunkach: za mieszkanie mają oddawać gospodyni połowę swego całego zarobku, czyli, jak zwykle mółgią, połówkę, z drugiéj