Strona:Jan Maurycy Kamiński - O prostytucji.djvu/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bliczne, albo też zapisują się jako ujęte na pokątnym nierządzie. W każdym z tych wypadków Zarząd winien przeprowadzić właściwe śledztwo celem przekonania się, czy kandydatka nie może znaleźć dostatecznéj opieki mogącéj ją uchronię od przyszłego zajęcia.
Wypisujące się winny przedstawić deklarację co do przyszłego swego zatrudnienia, lub poręczenie wiarogodnéj osoby.
Domy publiczne, jak również prostytutki za kartami, opłacają pewien podatek.
Rewizje lekarskie odbywają się w pewnych stale oznaczonych terminach.

Przepisy te pod wielu względami nie wytrzymują krytyki. Przedewszystkiem sama organizacja zarządu nieskoncentrowanego należycie i nieprzedstawiaiącego w swym składzie dostatecznéj specjalnéj kompetencji, jest wadliwą; wyradza bowiem jednostronność i rutynę, a nadto przedstawia niekiedy otwarte pole wszelkiego rodzaju nadużyciom. Powtóre, podatek, ten zabytek dawnych wieków, w których państwo tworzyło z występków rubrykę dochodów, demoralizuje ludność i same prostytutki, przedstawiając ich zatrudnienie jako sankcjonowane na równi z wszelkiem innemi godziwemi przedsiębiorstwami[1]. Po trzecie, stale oznaczone dla

  1. W Warszawie podług rozporządzeń Lekarsko-Policyjnych z r. 1848, pocierają się następujące podatki: 1) opłata stała (roczna) za utrzymywanie domów publicznych 1o rzędu 15 rubli, 2o rz. 12 rs., 3o rz. 10 rs., 4o rz. 6 rs., domu schadzek 45 rs. (§ 100). 2) Opłata niestała za zachowanie zdrowia kobiet, od każdéj kubiety z domu 1o rzędu 75 kop., 2o rz. 60 kop., 3o i 4o rz. 45 kop. miesięcznie (§ 111). 3) Opłata pod nazwą składki na kapitał publicznych kobiet, miesięcznie po 15 kop. od każdéj pobierana wraz z poprzednią (§ 112),