Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/293

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zamachu w Gąsawie, nierównie większem prawem mogą być nazwani Polakami. Zresztą i w późniejszych czasach, dodawał, ci królowie, o których wiemy, że myśleli o rozszerzeniu i wzmocnieniu swojej władzy, panowali krótko i umierali śmiercią nagłą, zagadkową i tajemniczą. Jan Olbracht, Stefan Batory i Władysław Waza pomarli bardzo niespodzianie... Po śmierci nawet bezsilnego Michała Wiśniowieckiego, lekarze lwowscy, jak świadczy wiarogodny, naoczny świadek, ksiądz Józefowicz, skonstatowali truciznę w wnętrznościach.
Trudno opowiedzieć, z jakiem uczuciem niemiłem Helenka słuchała tego wywodu. Raził on z jednej strony wszczepiony w nią pietyzm dla przeszłości, a z drugiej strony zdawało się jej, że p. Tadeusz zbyt jasno i namacalnie dowodzi, iż w Polsce można być otrutym tak dobrze, jak gdzieindziej. Szczególnie uderzały ją wzmianki o zbrodniach, gwałtach i okrucieństwach za czasów piastowskich, w istocie obfitujących w krwawe epizody. Zamki palone wraz z załogami, zdrady i bezprawia w rodzinach, zdziczenie ogólne, wszystko to razem stanowiło obraz równie ponury, jak ten, który jej ciągle był w myśli. Ale nareszcie minęła godzina, którą doktor mógł jeszcze przegwarzyć w zamku, a proboszcz oświadczył także, że musi pójść uspokoić Wacława, także bardzo przerażonego, jak mówił, tą okolicznością, iż tak wcześnie wysłano konie z zamku po lekarza.
— Niechajże nam go ksiądz proboszcz przyprowadzi po obiedzie, ażeby się przekonał, że nikomu nic się nie stało! — rzekł pan Zamecki przy pożegnaniu.
Ale niestety, Wacław nie przyszedł tego dnia. Ksiądz proboszcz przyszedł sam i to w niezwykle kwaśnym humorze. Mówił, że Wacław zajęty jest pracą. Być może, że pracował, „faktem“ atoli było tym razem, że miał rozmowę z księdzem, która zakończyła się dla niego pierwszą siarczystą burą, jaką otrzymał w swojem życiu od ks. Chyżyckiego. My domyślamy się powodu, ale w zamku nikt o niczem nie wiedział.