Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/276

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

lat, ty będziesz miał stanowisko w świecie i wszelkie skrupuły upadną. Tymczasem możesz kochać się i pracować. Miłość uprzyjemnia pracę, a praca nie daje usychać z miłości.
— Wy, ojcze, zawsze macie słowo pociechy dla mnie. Bóg wam zapłać za wasze dobre serce!
— Ach, ty, ty, mazgaju! Znowu masz łzy w oczach. Że też żaden Rusin nie może kochać się, żeby nie beczał przy tem! Wartoby, abyś kiedy pojechał w moje strony, na Mazury. Tam chłopcy i dziewczęta kochają się śpiewając wesoło, śmiejąc się i tańcząc. Nikt nie wzdycha i łez nie roni. Zamiast waszych melancholicznych dumek, żwawy krakowiak wyraża tam uczucia, a przecież i tam ludzie mają serca, tylko ich nie kwaszą niepotrzebnym smętem. Powiedz ty mnie, czemu ty masz taką smętną minę, jakbyś szedł za pogrzebem? Czyś jeszcze nie kontent z twojej panny? Czy wątpisz, że za kilka lat będziesz mógł śmiało prosić o jej rękę?
— Za kilka lat, ja będę miał skromne utrzymanie, które wystarczyłoby w innych warunkach, ale ona zawsze będzie bogatą dziedziczką, szlachcianką, panią, a ja człowiekiem z ludu. Te różnice społeczne zatarły się u nas tylko na oko; w gruncie, w przekonaniach, istnieją one jak dawniej. A potem, zkądże ja mam być tak zarozumiałym, bym przypuszczał, że ona... że mi jest życzliwą?
— Mazgaj! mazgaj! Staje jak student przed kochanką, ona biegnie do niego, chwyta go za rękę i patrzy mu w oczy tak, że ja sam byłbym ją chętnie uściskał, a on lamentuje nie wiem nad czem, chyba nad tem, że mu się nie oświadczyła sama. Szlachcianka — pani — dziedziczka! Jestem przekonany, że u Skryptowiczów nie nauczyła się zaglądać do herbarza, a jeżeli będzie miała rocznie kilka tysięcy odziedziczonych, to ty będziesz miał tyleż zapracowanych. Idź przejść się w pole, albo do twego pokoju, i staraj się pozbyć tej zafrasowanej twarzy, bo mię gniewasz!
Wacław poszedł do swego pokoju, i w jego to oknie