Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jego ideału, i następnie, wszedłszy w siebie, dociec, czyli się żywi miłość szlachetną i słuszną, lub też zgubną i szaloną w swojem łonie? Wszak można doświadczać wielkich wzruszeń i zdawać sobie z nich sprawę. Jest to nieszczęściem dla mnie, ale posiadam tę zdolność, i wśród największych burz w mojej młodości, myśl moja pożerała się sama, by widzieć jasno wśród wichrów i chmur, co ją ogarniały. Nie pojmuję nawet, by wśród namiętności, duch nasz mógł wytężać się w innym kierunku, jak tylko w tym jednym. Wiem, niestety, że wysilenie to jest bezskutecznem, i że im bardziej pragniemy widzieć dokładnie, co się w nas dzieje, tem bardziej wzrok nasz się zaciemnia, ale pochodzi to ztąd, że prawidło miłości nie jest jeszcze znane, i że nie umiano dotychczas ułożyć jej katechizmu. Przeczuwam wszakże, że znajduje on się w Ewanielii. Nie wiem, ale zdaje mi się, że Ewanielia nie wyraża dobrze wszystkiego, co Jezus mówił i myślał. Przysięgłabym, że nie był on tak nieświadomym miłości, jak utrzymują. Przypuszczam, że wiódł żywot dziewiczy, ale też tem lepiej uchwycił metafizyczną stronę miłości. Przyznaję, że był Bogiem, ale w jego wcieleniu widzę małżeństwo z materyą, połączenie z kobietą, które nie zostawia mi żadnej wątpliwości co do myśli boskiej. Niechaj się tedy nikt nie śmieje ze mnie, jeżeli powiem, iż Jezus rozumiał miłość lepiej niż ktokolwiek; dosyć jest rozważyć jego postępowanie z Magdaleną, z Samarytanką, z Martą i Maryą, jego przypowieść o robotnikach dwunastej godziny, tak wzniosłą i głęboką! Wszystko co czynił, co mówił i myślał, zmierza do tego, ażeby nam ukazać miłość jako większą w przyczynie swojej, niż w swoim przedmiocie, jako lekceważącą niedoskonałość istot, i tem potężniejszą i gorętszą, im bardziej rodzaj ludzki jest winnym, słabym, i niegodnym takiej wspaniałomyślnej miłości. Miłość prawdziwa, jest to miłość chrześcijańska, zastosowana do jednej istoty i niejako w niej skoncentrowana.“ W tem miejscu Salvator robi zarzut, że miłość jest uczuciem najbardziej egoistycznem, najmniej zgodnem z tą miłością, jakiej nauczał Chrystus, a Floriani woła: „Wasza to miłość jest