Zamecki wziąłby parę pistoletów, ale rozumiesz, nabitych, i zaproponowałby ci, abyś z nim w lesie, o dziesięć kroków, powtórzył tę scenę, której repetycya udała ci się tak wybornie przed chwilą, gdy siedziałam naprzeciw ciebie, nie mając w ręku nic, oprócz wachlarza. Mogę mu opowiedzieć historyę tej repetycyi....
— Byłabyś w stanie!
— Byłabym! Wolę jednakowoż nie robić tego. Zamecki pognębia mię i bez tego swoją wyższością, chociaż nie miałam sposobności, ani potrzeby czuć się upokorzoną wobec niego. A więc soyons amis, Cinna! Powiedz mi otwarcie: potrzebujesz pieniędzy?
— Potrzebuję.
— I jesteś au bout de tes ressources; domyślałam się tego po heroicznych postanowieniach, z któremi tu przyszedłeś. Jaki ty zabawny, mój „Alfie!“ Czy nie lepiej było nie obwijać rzeczy w bawełnę? Wszak wiesz, że skoro zostanę panią i osiądę na zamku w Rymiszowie, nie będę stawiała kościołów, ani klasztorów, a kasa moja będzie zawsze do twojej dyspozycyi. Teraz niestety, nie mam pieniędzy....
— Ale masz kredyt. Musisz mi podpisać weksel. Jestem w rozpaczliwem położeniu.
— Na jaką sumę?
— Potrzebuję dwudziestu tysięcy.
— To za wiele, stracisz to od razu. Weź teraz pięć, a piętnaście dam ci po moim ślubie. Kładę tylko ten warunek, abyś bywał u nas jak najrzadziej, póki nie pójdę za mąż.
P. Alfred wyjął z kieszeni blankiet, ale nie ten, który podpisał był sam poprzednio, wypełnił go, a Helena podpisała go w miejscu, które jej wskazał. Poczem nie tracąc czasu, wybiegł drugiemi drzwiami, aby nie musiał witać się i rozmawiać z p. Podwalską i z ks. Stodolskim, przechodząc przez pokój, w którym ten ostatni pił kawę.
P. Simche Berger czekał już na niego pod drzwiami jego pomieszkania. Gdy się dowiedział, że zamiast jednego tysiąca, ma pożyczyć pięć, począł robić trudności, których
Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/050
Ta strona została uwierzytelniona.