Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/033

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wdzie jeszcze główka przepełniona poezyą, ale to rzecz prawie nieunikniona w tak młodym wieku, i wyszumi to prędko, zwłaszcza gdy wszystkie skłonności Wandzi wskazują, że będzie ona kiedyś bardzo dobrą gospodynią. Niema też najmniejszej wątpliwości, że będzie dobrą żoną, chociaż jeszcze za wcześnie myśleć o tem, i w ogóle Wandzia nie prędko wyjdzie za mąż, zważywszy, że nie ma posagu, a w dzisiejszych czasach nikt nie zechce dziewczyny ubogiej, chociażby pięknej, skromnej i starannie wychowanej. P. Trzecieszczakiewiczowa zwierzyła się z tego powodu p. Zameckiemu, jak mocno wyrzuca sobie, iż zmuszoną się widzi wprowadzać swoją siostrzenicę w domy, w których są panny posażne i przyzwyczajone do życia wystawnego i zbytkowego. Osobliwie zaś nie na rękę jej jest ta poufała zażyłość z Podwalskimi, od której jednakowoż uchylić się nie może, bo od dziecinnego wieku najściślejsza przyjaźń łączy ją z panią Podwalską. Jest to osoba niezmiernie zacna, trochę może do przesady pobożna, ale tłumaczy się to zmartwieniami, których doznała i doznaje, a głównie z powodu córki. Helenka jest niezawodnie bardzo miłą osobą, ale to, niestety, przyznać trzeba, że nie postępuje ona sobie wobec matki tak, jak powinna. Bywa nieraz kapryśną, opryskliwą, a przytem trwoni majątek swój i matki, na co p. Podwalska w słabości swojej pozwala, bo nie może oprzeć się żadnemu zachceniu córki, jedynaczki. Już to jedynaczki zawsze bywają trochę popsute; dla Wandzi jest to wielkiem szczęściem, że nie ma rodziców, bo byłaby niezawodnie także zepsutem dzieckiem — ale niem nie jest, albowiem p. Trzecieszczakiewiczowa mimo miłości swojej dla tak blizkiej krewnej, a do tego sieroty, trzyma ją w wielkim rygorze. Gdyby pani Podwalska postępowała w ten sposób ze swoją córką, wszystko byłoby inaczej. Tak zaś, jak rzeczy stoją, już i wioska i kamienica zadłużone są ogromnie, i kredytu prawie już nie ma. Wszystko to zresztą dałoby się przeboleć, gdyby Helenka nie była tak lekkomyślną w każdym kierunku. P. Trzecieszczakiewiczowa nie lubi, broń Boże, ani powtarzać, ani słuchać