Strona:Jan Lam - Dziwne karyery.djvu/108

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bogromskiego niekoniecznie było sympatycznem hr. Albinowi. Stało się tedy tak, że polując na grubego zwierza w górach Monomotapa, potomek Palemonów ubił jednego dnia dwa olbrzymie odyńce i młodego niedźwiadka, a wróciwszy w doskonałym humorze do swego zamku, przejrzał nadesłane mu ostatnie numera Orędowniczki i znalazł w nich upodobanie.
W skutek tego napisał list do dr. Mitręgi, wyrażający mu uznanie jego tryumfów literackich.
Nazajutrz atoli ruszono w debrach starego niedźwiedzia, którego myśliwi rozdrażnili niedość celnemi a jednak bolesnemi strzałami > zupełnie tak jak w polemice, przytyk humorystyczny drażni tylko, ale nie zabija. Niedźwiedź poczęstowawszy łapą borowego po siermiędze i poszarpawszy kilka psów, drapnął w najnieprzystępniejszą stronę gór — hr. Albin podążył za nim, przez jary, skały i dzikie zarośla.
W tej pogoni pozbył się najpierw torby z amunicyą, kordelasa i rewolweru. Następnie z powodu gorąca, zdjął i cisnął w krzaki kurtkę myśliwską, dobrze już poszarpaną wśród pogoni.Następnie zgubił nakrycie głowy. Następnie upadł, zawadziwszy nogą o korzeń, i przy tej sposobności wypaliła jedna lufka dubeltowego sztućca, ta właśnie, która była nabita kulą.
Nakoniec, po trzech godzinach tego szalonego pędu, hr. Albin znalazł się na cyplu nagiej skały, zmęczony, zgrzany, podrapany, z bronią, w której był tylko nabój lotek — a przed nim, poza głębokim parowem i szumiącym strumieniem górskim, na podobniusieńkiej skale, zatrzymał się o sto kroków niedźwiedź.
Strzelec hrabiego, którego uprzejmości zawdzięczam wiadomość tych wszystkich szczegółów, nie umiał mi powiedzieć, jakie były uczucia niedźwiedzia w tej chwili tak ważnej — jak się później pokazało, dla wyborów wilkowskich. To pewna, że kiedy hrabia wypalił do niego, i trafił go niezawodnie, okazał się zupełnie nieczułym na lotki, które go obsypały — usiłował tylko zbliżyć się do przeciwnika, ale topografia terenu czyniła to niepodobnem, nawet dla niedźwiedziej gimnastyki. Pan Albin ze swojej strony