Strona:Jadwiga Marcinowska - Z głosów lądu i morza.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Z miejscowości „Canone“ widok na nieskończenie spokojną zatokę „Kalikiopulo“.
W starożytności podobno był to znany i ważny port wojenny. Czas zrobił swoje: dziś na tych wodach niezamącone ukojenie.
Na gładkiej, przezroczystej tafli wysepka. Powiadają, że natchnęła ona Böcklina myślą stworzenia „Wyspy zmarłych“. Łacno wierzy się temu, patrząc.
Wśród niezmiernego spokoju czystych wód skalisty, szczupły występ, na którym rosną, jakby idące w górę, cyprysy. Jest cisza i najdoskonalsze, o jakiem pomyśleć można, odcięcie od całego świata.

II.


Droga z Patras do Aten poprostu wżera się w pamięć. Można to potem wywołać sobie przed oczy w każdej chwili, plastycznie i z całą mocą kolorów. Ale bo też się patrzy z natężeniem, jak chyba nigdy w życiu.
Jedzie się nad błękitną smugą wązkiej zatoki Korynckiej.
Po tamtej stronie — skały. Występują poszarpanym łańcuchem na jasnem tle nieba, odcinają się silnie od jasnej tafli wód.
Ponad linią toru kolejowego tak samo skały. Oddalają się kiedy niekiedy w głąb lą-