Strona:Jack London - John Barleycorn.djvu/235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

go pragnąłem, i czego szukałem, to rozkosznego podniecenia, pobudzającego do śmiechu na całe gardło. Och! czułem się panem siebie i władcą nad John’em Barleycorn!