Strona:Jack London - John Barleycorn.djvu/177

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Na szczęście nie pozostałem przy tem zajęciu tak długi czas, abym mógł nabawić się większych obrażeń cielesnych, aczkolwiek rzemienie musiałem jeszcze nosić na przegubach cały rok potem. Ta istna orgja pracy miała przynajmniej ten skutek, że obrzydziłem sobie odtąd pracę wogóle. Sama myśl o niej wydawała mi się wstrętną. Przestało mi już zależeć na znalezieniu stałego zajęcia. Po jakiego diabła mam się wyuczyć zawodu? O ileż wyżej stało me dotychczasowe huczne i wesołe życie! Powróciłem zatem na ścieżkę przygód, udając się na włóczęgę na Wschód, jako tramp kolejowy.