Strona:Jack London - John Barleycorn.djvu/152

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ciągnąc do bufetu każdego, kto się nawinie, i częstując na prawo i na lewo.
Ale jak zdobyć dziewczynę? Do rodzin w których były dziewczęta Louis nie mógł mnie wprowadzić ani przedstawić. Ja również nie miałem takich znajomości. Dziewczęta, które Louis znał poprzednio, wolał zachować dla siebie; zresztą, byłoby to wbrew ludzkiej naturze, gdyby poprostu zrzekł się swoich sympatyj na moją korzyść. Namawiał je tylko, aby przyprowadziły dla mnie swe koleżanki; nie podobały mi się jednak, wydały mi się chuderlawe i blade, istne kopciuszki w porównaniu z galerją jego przyjaciółek.
„Zrób jak ja,” rzekł w końcu. „Zdobyłem je sobie. Musisz także zdobyć je w ten sam sposób.”
Zacząłem praktykę pod jego kierownictwem. Nie należy zapominać, iż zarówno Louis, jak i ja żyliśmy w ciężkich warunkach. Musieliśmy poprostu borykać się, aby zdobyć na utrzymanie i jaki taki wygląd zewnętrzny zachować. Spotykaliśmy się wieczorem, po całodziennej pracy, na rogu ulicy, albo w małej cukierence w bocznej uliczce, jedynym lokalu, do którego uczęszczaliśmy. Tu kupowaliśmy papierosy i niekiedy cukierki za nikla. (Tak, tak, — Louis i ja jedliśmy słodycze bez zarumienienia, ile tylko się dało, Żaden z nas nie pił. Żaden z nas nie przestąpił progu szynku.)
Ale jak zdobyć dziewczynę. Według prostych sposobów Louis’a należy wybrać sobie którąkolwiek i zapoznać się z nią. Wczesnemi wieczorami włóczyliśmy po ulicach. Dziewczęta, tak jak i my, prze-