Strona:Jack London - Córa nocy.pdf/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czułością, ale nazbyt późno w nocy. W tem właśnie tkwił błąd. O ileby zaryzykował swe karesy po południu wszystko poszłoby doskonale. Czyniłby to wówczas z całym taktem gentlemana, Ale w nocy? W nocy był przecież tylko nieokrzesanym barbarzyńcą, porywaczem kobiet, dzikim mieszkańcem mrocznej głębi lasów Germanji. Zdrowy instynkt mówił mu też, że małżeństwo jego zgóry skazane byłoby na niepowodzenie. Z przerażeniem wyobrażał sobie co powiedziałaby przyszła żona, widząc go po zapadnięciu zmroku.
Poniechał więc wszelkie marzenia o miłości, uregulował starannie swą podwójną egzystencję, zajął się intensywnie sprawami firmy i zarobił miljony. Stal się też niezmiernie ostrożnym w stosunku do matek, pragnących wydać zamąż swoje corki, jasnookie dziewczęta w różnym wieku. Liljanie Gersdale zaś wyraził niezłomne postanowienie nie spotykania się z nią już nigdy więcej po godzinie ósmej wieczorem. Nocą uganiał się za kuyotami i sypiał w leśnych barłogach. Wiedzieli o tem tylko sam Ward oraz Lee Sing, a teraz jeszcze Dave Slotter. Odkrycie przez tego ostatniego tajemnicy podwójnej jego egzystencji przeraziło Warda. Włamywacz nie bacząc na to, że dostał porządną nauczkę, mógł się przecież wygadać. Gdyby zaś w szczęśliwym wypadku tego nie uczynił, to prędzej czy później tajemnicę jego może odkryć ktoś inny.
Ta obawa właśnie podyktowała Jamesowi Ward nakaz zrobienia nowej, heroicznej próby opanowa-