Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/450

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ciw temu prawu, gdy je ustawa dobrze rządzonego kraju wpisuje i zapewnia; która pogardliwie odrzuca zasadę iż wola ludu, wyrażona w mniemaniu powszechnem, lub inną drogą, powinna prawa stanowić; która przeczy, iż każdy ma prawo mieć swoje zdanie w rzeczach religii, lecz twierdzi, że obowiązkiem człowieka jest po prostu wierzyć w to, co mu kościół powiada i wypełniać jego rozkazy; która nie pozwala żadnemu rządowi świeckiemu określić prawa i granic władzy kościelnej; która oświadcza, że nie tylko może, ale będzie uciekać się do siły dla poskromienia nieposłusznych; która się wdziera do świętości życia prywatnego, czyniąc przez konfesyonał żonę, córki i sługi podejrzanego człowieka jego szpiegami i donosicielami; która go sądzi bez oskarżyciela i za pomocą tortur każe świadczyć przeciwko samemu sobie; która zaprzecza prawa rodzicom wychowywania dzieci po za obrębem własnego wyznania i dowodzi, że do niej jednej należy dozór nad życiem domowem, oraz opieka nad małżeństwami i rozwodami; która „bezwstydnymi“ przezywa tych, którzyby się ważyli poddać władzę kościoła władzy świeckiej, albo zachęcali do rozdzielenia kościoła od państwa, która stanowczo odrzuca wszelką tolerancyę i utrzymuje, że wyznanie katolickie powinno być uważane za jedyną religię w każdym kraju, z wyłączeniem wszystkich innych; która wymaga, aby wszystkie prawa, zawadzające jej interesowi, usunięto,