Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/302

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przerywane. Tu więc jest droga do określenia, czy światło bieżące od mgławicy przybywa od rozpalonego gazu, czy też od gromady płonących ciał, czyli gwiazd, lub słońc. Jeżeli widmo ujrzymy przerywane, to będzie prawdziwa mgławica czyli gaz, a jeźli nieprzerywane, to gromada gwiazd.
W r. 1864 p. Huggins zastosował tę metodę badania do mgławicy w konstellacyi Smoka; okazało się, że składa się z gazów.
Dalsze dostrzeżenia okazały, że na sześćdziesiąt zbadanych mgławic, dziewiętnaście dały widma przerywane czyli gazowe, a reszta nieprzerywane.
Można przeto twierdzić, iż otrzymaliśmy nareszcie dowód fizyczny istnienia ogromnych mas materyi w stanie lotnym i w temperaturze bardzo wysokiej. Tak więc przypuszczenie Laplacea zyskuje niezawodną podstawę. Konieczną własnością takich mas mglistych jest stygnięcie przez promieniowanie, a skutkiem tego gęstnienie i ruch obrotowy. Następuje więc oddzielanie się pierścieni, położonych na tej samej płaszczyźnie i powstawanie planet oraz satellitów podobnież obracających się, słońca pośrodku i brył je otaczających. Z bezładnej masy, pod działaniem praw przyrodzonych, wytwarza się porządny całokształt. Zmniejszanie się cieplika sprowadza podział materyi na światy oddzielne.
Jeżeli taką jest kosmogonia układu słonecznego i taki początek światów planetarnych, to