że wraz z nią ulega zmianom i rośnie. Jakoż bohaterowie, którym się udało zstąpić do Hadesu, bez trudu poznawali tam dawnych przyjaciół; wyobrażano sobie, że nietylko kształt ciała, ale i zwykłe ubranie nie pozostawały tam bez zmiany.
Pierwsi chrześcianie mieli o przyszłem życiu, o niebie i o piekle, o mieszkaniu szczęśliwych i grzeszników, daleko żywsze pojęcia od wierzeń ich pogańskich poprzedników. Nie wątpili oni, że w życiu przyszłem spotkają się z przyjaciółmi i będą obcować z nimi, jak przedtem na ziemi, — nadzieja, niosąca pociechę sercu ludzkiemu, godząca je z najboleśniejszemi stratami i przywracająca mu drogich zmarłych.
Niewiadomość o losie duszy w przerwie pomiędzy rozstaniem się jej z ciałem a sądem ostatecznym, zrodziła rozmaite mniemania. Niektórzy sądzili, że krążyła ona nad grobem, inni że bujała niepocieszona w powietrzu. Podług wiary ludowej, ś. Piotr miał siedzieć jako odźwierny przy bramie niebieskiej. Dane mu było prawo związywania i rozwiązywania: wpuszczał albo nie wpuszczał dusze ludzkie, jak mu się podobało. Wielu jednak skłaniało się do zaprzeczania mu tej władzy, gdyż wyroki jego, uprzedzając sąd ostateczny, czyniłyby takowy niepotrzebnym. Po Grzegorzu Wielkim nauka o czyśćcu znalazła powszechne uznanie: wynaleziono tedy miejsce odpoczynku dla dusz zmarłych.
Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/154
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.