Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tegoż Herakliusza od napastników perskich, zginąć miała niepowrotnie. Odstępcy i zdrajcy tę klęskę sprowadzili. Powiadają, że gdy statek, unoszący cesarza do Carogrodu odbijał od brzegu, wpatrywał się on długo w niknące wzgórza i zawołał z goryczą i żalem: „Żegnaj, Syryo, żegnaj na zawsze!“
Nie mamy potrzeby zatrzymywać się nad dalszymi szczegółami podboju saraceńskiego: jak przez zdradę Tyr i Tripoli upadły; jak się Cezarea poddała; jak z drzew Libanu i żeglarzy fenickich utworzyła się flota saraceńska i wparła statki rzymskie do Hellespontu; jak spustoszono Cypr, Rodus i Cyklady; jak ów do cudów świata zaliczany kolos, sprzedany żydowi, spiżem swym obciążył dziewięćset wielbłądów; jak wojska kalifa dotarły aż do morza Czarnego i obozowały nawet pod samym Konstantynopolem; — wszystko to było niczem po upadku Jerozolimy.
Upadek Jerozolimy! Utrata stolicy chrześciaństwa! Według pojęć owoczesnych dwie współubiegające się wiary zdały się na sądy boże: zwycięztwo oddało nagrodę walki, Jerozolimę, w ręce Mahometan; pomimo chwilowe powodzenie krzyżowców, tysiąc lat przeszło, a ci wydrzeć jej sobie nie dali po dziśdzień. Można do pewnego stopnia uniewinniać dziejopisów bizantyńskich z zarzutu, który im czynią, że całkowicie pomijają milczeniem tak straszny dramat, jakim był upadek kościoła wschodniego. Co zaś do zachodniego, to nawet