Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w jej uczucia; jakoż Mahomet został wiernym jej małżonkiem i takim był przez całe lat dwadzieścia cztery, dopóki żyła. Mieszkając w kraju, gdzie panowało wielożeństwo, nie zasmucił on jej przydaniem współzawodniczki. Wiele lat później, gdy mąż jej stał u szczytu potęgi, Ajesza, jedna z najpiękniejszych kobiet arabskich, rzekła do niego: „Czyż twa małżonka nie stara? czyż ci Bóg nie zsyła we mnie lepszej towarzyszki?“ „Nie, na Boga,“ zawołał Mahomet, wybuchając zacną wdzięcznością, „nie może być lepsza od niej żona. Wierzyła ona we mnie, kiedy ludzie mną poniewierali, podniosła mnie, gdym był prześladowany“.
Poślubienie Chadizy otoczyło go dostatkami i dało możność dogodzenia skłonności do rozmyślań religijnych. Przypadek zrządził, że krewny jej, żyd Waraka, nawrócił się na chrześciaństwo i pierwszy przekładał biblię na język arabski. Rozmowy z nim utwierdziły Mahometa we wstręcie ku bałwochwalstwu.
Naśladując przykład pustelników chrześciańskich, wynoszących się na pustynie, Mahomet usunął się do jaskini w górze Hera, o kilka mil od Mekki, i oddał się tam rozmyślaniu i modlitwie. Zgłębiając w samotności wzniosłe przymioty Wszechmocnego i Przedwiecznego Boga, zapytywał uroczyście sumienia swojego, czy może, bez popadnięcia w grzech bluźnierstwa, przyjąć panujące naówczas w chrześciaństwie azyatyckiem dogmata