Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.II.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
45
15. LIPCA

rządnie jak piérwéj. Potém, gdy się skończy święcenie wody, a starszy pocznie wedle zwyczaju zanurzać Krzyż w wodę, z dział i małych rusznic palą Kozacy razem, tak silnie i głośno, że się ziemia trzęsie i pokrywają się wszyscy dymem jak mgłą, że jeden drugiego nie widzi. Ale po chwili rozejdzie się dym z wiatrem, a puszkarze czekają trzykrotnego zanurzenia Krzyża i po skończeniu obrzędu zaczynają palić co wlezie z dział; a potém tłum cały rozchodzi się, każdy do siebie i tak się wszystko kończy”. —
Nie możemy tu więcej robić z Korża wyjątków, ale to, cośmy wyżéj przywiedli, okaże łatwo, jaką przysługę uczynił przewielebny Arcy-Biskup Gabryel, wydaniem tak zajmujących pamiętników kozaczych, najlepiéj może, bo po prostu a żywo i dobitnie malujących Kozaczyznę. Jest to w Literaturze, podobno jedyny pomnik tego rodzaju, z całą prostotą i szczerotą, z całą, że tak powiem rubasznością kozaczą, malujący stare Zaporoże, owe dziwne zjawisko, którego początek nigdy dostatecznie wytłumaczony być nie może, i pomimo tysiąca przypuszczeń,