Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.I.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
50
30 CZERWCA

był zapewne jednym z tych ludzi dawnéj daty, co nie odsyłali koni i sług swoich gości do karczmy, a gości serdecznie i staropolsko przyjmował. Dla tego jednak, nie tylko nie stracił majątku, owszem powolnie go i uczciwie przysporzył. Za pięknemi Samczykami, niewygodną i ciasną dróżyną, dostawaliśmy się na trakt czumacki do Konstantynowa starego, z Bałty wiodący; jechaliśmy potém przez wsi dawniéj do Konstantynowa należące, w których stary ów Iwanowski, pochowany u Kapucynów, Cerkwie porządne, formą jedną postawiał. Na trakcie ku babińskiéj karczmie, spotykać już poczęliśmy czumackie wałki, po kilkadziesiąt wozów, wlokące się do Konstantynowa. Trzeba widzieć Czumaka, aby go pojąć; opisać fizjonomję jego trudno, tak jest oryginalna, rozmaita i dziwacznie odrębna, tak się mieni i odpiętnowywa coraz inaczéj.
Pospolicie Czumak (wywodzą to nazwanie od Czumy, bo ich dziegciowane koszule od zarazy téj bronić zapewne początkowo były przeznaczone) — Czumak, jest dorodnego wzrostu, czasem olbrzymiéj budo-