Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.I.djvu/288

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
278
11. LIPCA

dzie znośniejsze pod względem sztuki, są wyroby z kamienia, marmuru i bronzu.
Posadzka Kościoła jest z kafli kolorową polewą okrytych. Każdy przychodzący postrzeże pewnie i zastanowi się, przed votum, szczególnego kształtu, okręcik wyobrażającém, a zawierającem w sobie lampę palącą się przed obrazem Ś. Filomeny; któréj winien będąc swe ocalenie, jakiś kapitan okrętowy, tu na pamiatkę nabożeństwa swego i wiary zawiesił.
Votum to przypominające chwile niebezpieczeństwa i uczucie religijne, dziś tak rzadko objawiające się otwarcie, miłe na mnie uczyniło wrażenie.
W Kościele jak na ulicach Odessy, taż sama różnych narodów i różnych typów twarzy, strojów, zwłaszcza, w niższych klassach, zbieranina, stanowi tło ludności. Każdy się tu modli swoim językiem, na swojéj narodowéj xiążce, a wszyscy łączą się w jeden wielki narod, uczuciem pobożności, którego odmówić mieszkańcom nie można.
W wigilją dnia tego, piérwszy raz miałem zręczność widzieć lud odeski, tłumnie