Przejdź do zawartości

Strona:J. I. Kraszewski - Nowe studja literackie T.I.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
48

odpowiedzieli w piérwszym ciągu Studjów o Homerze. Ślepy Homer, na swój wiek nie był nieukiem; twórcy poezij gminnych, niebyli to nieucy; dołóżmyż różnicę wieku ich od naszego, bez któréj sądu sprawiedliwego i poznania warunków bytu nie będzie, a przekonamy się, że nasi wyuczeni i przeuczeni poeci, w istocie przy tych mistrzach, na nieuków wyjdą.
Nie naśladujmy nigdy i nikogo, ale znajmy wszystko; gdy idzie o rzecz tak ważną, tak trudną, jaką jest wcielenie myśli, wyobrazowanie jéj, uczynienie dotykalną, widzialną drugim, możnaż się nadto uzbroić, nadto pracować? — Malarz, usiłuje poznać wartość barw i tonów, któremi myśl swą wyrażać będzie, pracuje nad uczynieniem rysunku poprawnym, pęzla łatwym, nad umiejętném wydaniem charakterów, twarzami i jestami; zastanawia się nad naturą, studjuje ją częściami, chwyta na uczynkach, wpatruje się w mistrzów, zarówno jak w naturę i przy największym jenjuszu nie gardzi pewném konieczném przygotowaniem, usposobieniem, co jenjuszowi daje język, daje skrzydła, co go czyni swobodnym. Nieposiadający resursów swéj sztuki, błąka się i maca, gdy przyjdzie mu myśl swą wcielać, a jeśli skutkiem jenjuszu wyda myśl swą jako tako; przy znamionach jenjalno-