Strona:J. Grabiec - Syonizm niepodległościowy przeciw Państwu Polskiemu.pdf/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przez Europę wraz z Rosyą mocarstw centralnych, chce, odpowiednio do polskich sił realnych, pogrom ten wyzyskać. Program taki był bardzo dobrze zastosowany do pojęć zdekadenciałych pod względem politycznym naszych żywiołów zachowawczych, dla których większości własna państwowość jest sprawą czysto akademicką, niepodległość — pojęciem wyłącznie uczuciowem, natomiast państwowość rosyjska dawała olbrzymie korzyści materyalne. Z początkiem też obecnej wojny, kiedy zwycięstwo Rosyi mogło urzeczywistnić zjednoczenie dzielnic polskich „choćby pod jednym knutem“, endecya wraz z idącymi za nią żywiołami postępowymi i zachowawczymi, tak samo nieomal apolitycznymi, jak i rozagitowany a podniecony klęskami, jakie bezpośrednio przed wojną ponieśliśmy na Zachodzie, tłum, zupełnie szczerze stać mogła po stronie Rosyi.
Zrobiła ona błąd zasadniczy, ignorując zupełnie międzynarodowy charakter kwestyi polskiej podczas przewrotu dziejowego, mimo że widziała go, jak świadczy wspomniana książka Dmowskiego — podczas pokoju; nie przewidziała przebiegu wojny; zrobiła błąd taktyczny, niepotrzebnie angażując się po stronie Rosyi i demagogicznie grając na wszystkich najpodlejszych cechach demoralizacyi politycznej podbitego narodu — to prawda. Wszystko to jednak — któż z nas bez grzechu — możnaby wybaczyć. Trudno jednak endecyi wybaczyć to, że w chwili, gdy zawiodły rachuby na pogrom mocarstw centralnych, zamiast wyciągnąć z tego odpowiednie konsekwencye, poprzestała na robocie destrukcyjnej, bałamuci opinię publiczną frazeologią syonizmu niepodległościowego i ucieka się do wręcz nikczemnych sposobów walki, już teraz przeciw samej sprawie polskiej, pour le tsar.
Bo jednak, przyznając p. Dmowskiemu i jego towarzyszom rozum i talent polityczny w myśl zasady: niema praw bez obowiązków, niema obowiązków bez praw, musimy przyznać i to, że wiedzieli oni zawsze i wiedzą doskonale, co robią…