Strona:Józef Weyssenhoff - Za błękitami.djvu/82

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
75
ZA BŁĘKITAMI

pierwsze odezwanie się — sceny rodzajowe w »Panu Tadeuszu« pozostają dotąd niezrównane w naszej literaturze. A scena w karczmie, gdzie się zagrodowa szlachta wywodzi od książąt i od »tatarskich hrabiów«, i zazdrości sobie wzajemnie, i kłóci się, i gardzi chłopem — i potem, gdy ją Robak zbiera do swej tabakiery, do polityki, — ona zaczyna rozmowę »o różnych taratatki kształtach i czamary«. Aż, gdy zrozumieli, że im Robak zwiastuje wkroczenie Napoleona, wpadają w zapał, kończący się okrzykiem: »wódki, miodu, wina...« Czy to nie nasze życie? nie nasza historya cała?
— To nie są moje ulubione sceny — rzekła śmiało panna Mar-