Przejdź do zawartości

Strona:Józef Weyssenhoff - W ogniu.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   102   —

wój polskiego socyalizmu? Czy przekona się, jak i dla kogo walczył?
My śmiejmy się w dalszym ciągu.. Trochę młodego zapału, zamkniętego w zgniłych murach, przerobi się na żółć mściwą, lub stanie się nawozem pod zboża przyszłości?... Siła rwąca, zamiast się uświadomić i połączyć z rzeką sił dobroczynnych, zetrze się na pianę, grunt rodzinny porozrywa i oplwa? Cóż z tego? Fala dziejów nad tym drobiazgiem przepłynie. Tymczasem pozostali przy polskim sccyalizmie Szmul Krótki, Berkowicz, Leichtfeder, Sobirajer... pozostał cały nasz czarny milion. On potrafi wielką teoryę zastosować do pożądanych reform: do obalenia przesądów nacyonalistycznych i religijnych, a wreszcie do żydowskiej autonomii.
Ale nam, którzy odmienne mamy na przyszłość poglądy i zamiary, niech będzie wolno nie błogo sławić robotom tych działaczy na ziemi naszej i żałować Demla, że się z nimi zadał.