Strona:Józef Weyssenhoff - Syn marnotrawny.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




III.

W każdym organizmie, choćby najtrwalszym, są miejsca bolesne i chore. Potężny ród Dubieńskich nie jest wolny od tej ogólno-ludzkiej skazy. Nie jeden tylko Jerzy jest »raną życia« pana Macieja. Istniała w rodzinie starsza, nie zagojona dotychczas rana. Tadeusz, stryjeczny brat paten Macieja, był wyznawcą najzgubniejszych idei, jak oto: socyalizmu, wolnomularstwa, liberalizmu i t. p. Zdawało się; że Tadeusz wybierał umyślnie i przyswajał sobie z postępem czasu wszystkie idee nienawistne Maciejowi, aby go doprowadzić do rozpaczy.
Wistocie Tadeusz stracił majątek za młodu i puścił się na życie bez zasad, bez steru, bez gwiazdy przewodniej. Jak te wyrażenia, o nim używane, tak samo tajemnicze były przeguby jego istnienia, mieniącego się różnemi barwami po różnych miejscach świata. Przepadał, ukazywał się znów na powierzchni, mniej lub więcej ozłocony i w tych chwilach świetniejszych budził nawet wielkie nadzieje. Ale najgorszą jego przywarą była »niepewność«.
— Stryj Tadeusz jest niepewny!
Pozostawała bowiem zawsze ta dokuczliwa o nim wątpliwość, gdzie się znajduje, co zamyśla, ile ma pieniędzy.