Strona:Józef Weyssenhoff - Syn Marnotrawny (1905).djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   119   —

— Dam ci wieczorem. A z całości pozwolisz że potrącę. 600 rubli za tego konia dla twojej damy... pamiętasz?
— Przecie za konia dałem ci parę strzelb angielskich!
— Aha?... to było jedno za drugie?... No, więc masz u mnie 8.000 frankáw. Cztery oddam ci dzisiaj, resztę wkrótce.
— Pamiętaj, Władziu. Ja naprawdę potrzebuję pieniędzy.
— Nie bój się. Nie zapomnę.
»Bracia« rozstali się dość zimno i podążyli w przeciwne strony, gdzie każdego z nich gnało życie niepohamowane.