Strona:Józef Weyssenhoff - Noc i świt.djvu/423

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   421   —

„Zorganizowany spisek Żydowstwa przeciw Polsce poskromimy kiedyś i zgnieciemy. Ale tymczasem niebezpieczeństwo żydowskie wzmogło się po wo nie i poczyniło u nas ogromne spustoszenia. Z Żydami łączą się wszyscy Popsuje polscy, ci zwłaszcza, którzy przepychają się dzisiaj do rządów: dyletanci, spekulanci, ryzykanci, bandyci ideowi i realni. Im mniej mają kwalifikacyj na posterunki rządowe, tem usilniej popierają ich Żydzi, którym właśnie na tem zależy, aby nowa Polska stała nierządem judeo-polskim, jak dawna stała warcholskim nierządem szlacheckim.“
„Ideały starej Polski, głęboko tkwiące w duszach przeważnej części narodu, nie zanikły. Jednak — o dziwo! — nie pobudzają swych wyznawców do czynnego protestu, do walki. Spadkobiercy bowiem tych, którzy tworzyli starą Polskę — nieco sławną, nieco zasłużoną dla ludzkości — odziedziczyli razem z doborem cnót ojcowskich jedną fałszywą cnotę: leniwą dobrotliwość, przezwaną mianem tolerancji. Przyglądają się i teraz z założonemi rękami, choć gorzko uśmiechnięci, tryumfom Żydowstwa.“
„Do tej masy oświeconych, zgorszonych, ale nieczynnych spektatorów przystaliśmy obecnie i my, dawni uczciwi robotnicy na niwie polskiej, niegdyś krewcy działacze i bojowcy. Nawet naczelnych mężów przy Odbudowie ogarnęło zniechęcenie. Dawne sposoby działania słowem i pismem zawodzą dzisiaj; zwolennicy wierzą nam, jak dawniej, lecz nie dają się pobudzić do czynu. Przeciwnicy nie rozumieją już po polsku! Sprzymierzeni z wrogami Państwa,