Strona:Józef Weyssenhoff - Hetmani.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A wiejska świeżość, jak spokojność, jest przeznaczeniem ludzkości.
Plac katedralny Haarlemu z grającemi co godzina na wieży dzwonami. — Ten melodyjny kurant już coś mi przypomina. Plac taki bogaty, ze wspaniałą katedrą, z misterną, jak piramidalna szkatuła, rzeźnią miejską z XVI wieku, z muzealnym pałacykiem hrabiów Hagi, pełnem arcydzieł Halsa. I tu już wykładałem teorję portretu rudowłosej słuchaczce.
E, do licha! wracam jutro do Hagi.



46