jaśniejsza, gdy wybory się skończą, i gdy będziemy wiedzieli więcej o opinji tych, którzy wybierają.
Wtedy wystąpił sam z nową kandydaturą. Kandydatem jego był nasz poseł paryski, Maurycy Zamoyski. Twierdził, że przewiduje przy nowych wyborach zaostrzenie a nie zmniejszenie tarć wewnętrznych. Wydaje mu się, że najłagodniejszym przejściem do dalszego życia państwowego byłby właśnie Maurycy Zamoyski, który swoim łagodnym charakterem i miłem obejściem może wybrnie z trudnej sytuacji, jaką niewątpliwie mieć będzie mój następca w Belwederze. Prowadził o tej kandydaturze ze mną długie dyskusje, spokojnie biorąc i rozważając wszystkie pro i contra. Zawsze przy ostatecznym wywodzie stwierdzał, że u niego argumenty pro przeważają nad argumentami contra.
Wreszcie wybiła fatalna dla ś. p. Narutowicza godzina. Wybory się skończyły, Zgromadzenie Narodowe miało się zebrać
Strona:Józef Piłsudski - Wspomnienia o Gabrjelu Narutowiczu (1923).djvu/44
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/b/b7/J%C3%B3zef_Pi%C5%82sudski_-_Wspomnienia_o_Gabrjelu_Narutowiczu_%281923%29.djvu/page44-1024px-J%C3%B3zef_Pi%C5%82sudski_-_Wspomnienia_o_Gabrjelu_Narutowiczu_%281923%29.djvu.jpg)