z rządem i stronnictwami. Najgorętsza miłość Ojczyzny, najszlachetniejsze intencye, najgłębsze zaufanie wyborców jeszcze nie wystarczają, aby odpowiedzieć powyższym wymogom. Są sprawy tak proste w parlamencie, że je każdy zrozumie, odczuje, n. p. kwestya praw narodowych i obywatelskich, ale są i kwestye tak trudne, że bez specyalnej fachowej wiedzy i bez dokładnej znajomości danych stosunków w świecie i kraju, nie zdoła się skutecznie bronić jego interesów, n. p. taryfy cłowe i kolejowe, ustawodawstwo górnicze, przemysłowe, handlowe, monetarne i t. d. I znam wypadki, gdzie w myśl ogólnej teoryi godzono się na ustawy, a one były przedwczesne ze względu na stosunki kraju, stąd też zaszkodziły jego interesom. Nie wystarcza przeto i sama teoretyczna wiedza, znać trzeba dobrze i stosunki kraju. Sprawdzają się słowa Arystotelesa, że trzeba być znawcą tego, co jest, twórcą tego, co być powinno. To tylko pewna, że łatwiej przyswoić sobie później, gdy się już ma teoretyczne wykształcenie, praktyczną znajomość stosunków, niż uczyć się dopiero na starsze lata. Surowy empiryzm nie wystarcza w życiu. We wszystkich dziedzinach, w medycynie, czy inżynieryi, najpierw trzeba teoryi się nauczyć, błędnem jest w polityce zaczynać na opak. A iluż to ludzi, nawet zostawszy już posłani, wcale nie myśli już o douczeniu się czego! Wystarcza im własne widzimisię lub kilka dogmatycznych partyjnych formułek, a to nie wystarcza przecież dla sumiennego wykonania mandatu.
Faktyczny ustrój organizacyi i stosunków wyborczych niestety nie liczy się u nas dostatecznie z faktem, że skuteczność akcyi parlamentarnej jest wprost warunkowaną istnieniem w Kole dostatku fachowych sił. Ustrój ten nie daje nam żadnej rękojmi zapewnienia tych sił. Brak ten nie jest jednak naszą specyalnością. Wynika on z powszechnej niemal konfuzyi pojęć co do istoty parlamentu. Dwa sprzeczne dążenia ujawniają się w ewolucyi parla-
Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/349
Wygląd
Ta strona została przepisana.