Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/298

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nych kół. Estetyka może jeszcze utrzymywać ich na pewnym poziomie.
Uznając tę wielką samoistną w swym zakresie a pomocniczą dla etycznej dziedziny doniosłość nauki i sztuki, podnieść jednak trzeba, że one działają przedewszystkiem na rozum i uczucie, nie mają zaś często dostatecznego wpływu na wolę człowieka. A bez hartu woli, bez odwagi, pracy i ofiary, bez sumienności w spełnianiu osobistych, rodzinnych, narodowych obowiązków, nie utrzyma się, nie dźwignie żadne społeczeństwo. Tego nie da nauka sama i sztuka, nie da tego fachowa wiedza, na to potrzeba innego zakresu oświaty, która uzdolni nietylko do pracy, lecz i do życia, nietylko oświeci ludzi, lecz ich uobywateli. Tę stronę cywilizacyjnej pracy nazwałem dawniej zadaniem narodowej oświaty. Zabierając głos w tej sprawie, napisał niegdyś Szujski[1]:

»Na wszystkie nasze błędy i słabości, na wszystkie swary i zatargi, na wszystkie fiaska polityczne i społeczne, na wszystek upadek materyalny i moralny, jedno tylko: oświata narodowa, to jest: poznanie rzeczywistości bez utraty świętego klejnotu tradycyi — to jest energia i skuteczność pracy z wiedzy środków pracy pochodząca — i wykonanie czynu, to jest nałożenie indywiduom żelaznego hamulca zbiorowego rozumu, zbiorowej mądrości… to jest rozbrat z zarozumiałą młodością a starością o bezsilnych muszkułach, a wejście w wiek męskiej rozwagi i powagi. Brak oświaty tak pojętej plątać nas musi w błędne koło dwóch zarówno smutnych i zabójczych ostateczności: prostracyi przed rozumem i oświatą, wyższą od naszej, pociągającej za sobą zanegowanie naszej indywidualności narodowej i porywów, wbrew prawidłom zdrowego ludzkiego zmysłu, pociągającym za sobą prostracyę…

  1. O obowiązkach narodu względem ludu w sprawie oświaty. Wyd. zbior. I, str. 392.