Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nictwa węglowego na Śląsku, a słaby jeszcze rozwój w zagłębiu krakowskiem, jest w znacznej bardzo mierze skutkiem niezamożności, nieprzedsiębiorczości społeczeństwa, pasywności organów publicznych u nas, podczas gdy na Śląsku te czynniki społeczne i publiczne współdziałały korzystnie. Stąd też współczesna polityka handlowa nie zadawalnia się zadaniem zapewnienia czasowo najtańszej konsumcyi, lecz troszczy się o zapewnienie warunków trwałego gospodarczego rozwoju, możliwie wielkiej niezależności ekonomicznej, bo to podstawa i politycznej niezależności. Osiągnąć da się ten cel tylko przez coraz lepszą i coraz różnostronniejszą produkcyę, rozwój wszystkich jej gałęzi, którym nie sprzeciwiają się przyrodnicze stosunki, przez wytwarzanie coraz liczniejszych sposobności korzystnego zatrudnienia kapitału i pracy, coraz zupełniejszy rozwój kooperacyi społecznej. A dla objaśnienia doniosłości różnozawodowej, kooperacyi wystarczy przypomnieć, że korzystne używanie maszyn warunkowanem jest przez blizkość ich fabryk i warsztatów naprawy.
Myśl ochrony krajowego targu i gospodarczego rozwoju kraju panuje w konkretnej polityce ekonomicznej. Myśl ta nie może zostać poza zakresem naszych idei i czynów, ona i dla nas jest programem i zadaniem. Trudność wielką napotyka ten program, jak każde nasze działanie, w braku organu wyposażonego w środki przymusowe, w niezamożności użycia taryf cłowych, przewozowych, monopoli i t. d., zgodnie z potrzebami naszemi. A mimo to nie jesteśmy bezbronni, nie jesteśmy bez środków w tej walce. Współczesna ustawowo wolno-handlowa Anglia każde dotąd na obcych wytworach uwidaczniać ich obce pochodzenie, a przepis ten opiera się na przypuszczeniu, że samo stwierdzenie ich obcości wystarczy, aby popyt na nie ograniczyć, zwrócić go do krajowych wyrobów. Przepisu takiego, stwierdzającego obcość pochodzenia, my wydać nie możemy, ale możemy na swoich