Przejdź do zawartości

Strona:Józef Milewski - Zagadnienie narodowej polityki.pdf/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

znalazł Macchiavelli i jego epigoni, ale to im nie nadaje racyi.
A jeżeli dziś bandytyzm prosty w jednych krzewi się krajach, w innych apasze są signum temporis et morum, to któżby śmiał twierdzić, że podkopanie ideału, sponiewieranie norm religii, etyki i prawa przez bandytów i apaszów politycznych, owych gorliwych wyznawców Macchiavella, co własny tylko znają interes, co nie gardzą i »brudnemi drogami«, nie jest tu główną przyczyną. Deprawujący wpływ tego typu polityków na całe życie stwierdzają obecnie licznie co do Francyi, a dawniej już co do Stanów Zjednoczonych. Janet i inni stwierdzają wyparcie przez Machiawelizm chrześcijańskiej myśli i ideału z polityki, epigoni wyparli ją z życia, szli w górę z podeptaniem etyki — i to niema być posiewem apaszów? Bez żadnej przesady można też stwierdzić, że Machiawelizm jest wprost antyspołeczną i antycywilizacyjną praktyką i doktryną. Pierwotni ludzie żyli pod panowaniem swych instynktów tylko, realizowali swe pragnienia siłą czy podstępem, żadną w tem nieograniczeni normą. Obyczaj, religia, prawo stawiły normy, rozgraniczyły sferę, co moje, co cudze, oznaczyły, jak można nabywać, co wolno, czego nie wolno czynić. Rozwój prawa i myśli etycznej chce nadążyć rozwojowi życia, ująć wszystkie wypadki pod ścisłą normę, co się godzi uczynić; pracowały i pracują te czynniki porówno z oświatowymi zabiegami nad wyrobieniem poczucia godności ludzkiej i sumienia w społeczeństwie, a całą tę ich cywilizacyjną pracę niweczy Machiawelizm. Jeżeli wolno użyć »brudnych dróg« dla dojścia do władzy, czemu ich niema użyć bandyta dla dojścia do pieniędzy? Niema dwóch moralności; zły przykład jednej dziedziny życia nie da się odgrodzić, musi się rozszerzyć jak zaraza, przenieść na inne dziedziny życia, a to prowadzi do rozstroju, deprawacyi, słabości, co jest antytezą i cywilizacyi i polityki. Cywilizacya chciała pod-