Strona:Józef Milewski - W sprawie utrzymania ziemi w naszem ręku.pdf/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ciężary? Zadłużona własność jeden ma tylko ratunek, a tym jest zwyższenie osiąganych cen, zmniejszenie kosztów produkcyi; na zaciąganie długów, na nowe nakłady zwiększające tylko jeszcze ciężar opłat koniecznych, ona już niema dość siły. Dalsze hipotekowanie — a hipotecznym niebawem każdy dług nowy u zadłużonego właściciela się staje — wyrywa z rąk dziedziców szmat po szmacie ich poszarpanéj własności, aż im wreszcie nic nie zostanie, aż wieś w obce pójdzie ręce, a oni sami „bez chaty i roli” w łachmanach w obcy chyba pójdą świat.
Tak więc już w pierwszym stopniu jest nader trudnem położenie właściciela dziedziczącego wieś podług systemu równych działów, czyli nominalnie w powyższym przypadku do jednéj trzeciéj wartości. O ile trudniejszem musi być jego położenie w razie większéj liczby rodzeństwa pociągającéj za sobą jeszcze większe ciężary i jeszcze mniéj własności mu pozostawiającéj? Będąc tak postawionym, rozpoczynając swą gospodarkę w takiéj słabości ekonomicznéj, nie będzie on w stanie w przeciągu życia swego wieś z długów hipotecznych zupełnie oczyścić. Widzieliśmy jak trudną jest spłata nawet na nakłady pożyczonych przez rólnika pieniędzy, o ile więc trudniejszą musi być spłata nieproduktywnych zobowiązań prawnych, które produkcyi rólniczéj niczem w pomoc nie przyszły, które owszem siły wydaje wsi osłabiają, wynosząc z niéj rok rocznie dwie trzecie siły wydajne wsi osłabiają, wynosząc w niéj rok rocznie dwie trzecie plonu a nic jéj w zamian nie dając. Ale przypuśćmy nawet — chociaż tu tylko liczyć sumiennie a nic nie przypuszczać należy, — że uczynione przez dziedziczącego syna nakłady same się zamortyzują i przyniosą zysk pożądany, czyli że ułatwią spłatę zobowiązań powstałych z zapisu, to nawet w tym nader szczęśliwym razie, kapitału swego potroić, z 100.000 marek zrobić 300.000, wsi zupełnie oczyścić nie będzie zdolnym. Potrojenie majątku jest w ogóle rzeczą trudną, mianowicie dla rólnika, a zwłaszcza dla rólnika co swój zawód z dwa razy większemi długami, niż majątkiem rozpoczyna. Gdy więc syn ten po jakich 30 latach gospodarzenia na własną rękę, wieś znów swym dzieciom zostawia, to następny syn dziedzic już w nierównie gorszych warunkach, niż on, wieś obejmie; dostanie mu się bowiem ⅓ wsi mniéj ⅓ niespłaconych długów po dziadku. Aby wyraźnie rzecz przedstawić, użyjmy liczb i przypuśćmy, że pierwszy syn-dziedzic majątek swój więcéj niż podwoił a to jest już wiele, zważywszy