Przejdź do zawartości

Strona:Józef Mączka - Starym szlakiem.pdf/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
W CZARNE NOCE.



A kiedy czarne piekieł moce
Zdradziecki z tobą zwiodą bój,
kiedy cię stłoczy zwątpień rój —
za bary z duchem się szamoce, —

ty nie kryj w dłoniach bladej skroni
ani się w męce prochem ściel...
Ale karabin ściśnij w dłoni —
na okop wyjdź — i bierz na cel! —

Z nad bagien ciężka mgła powstaje...
w majakach błądzi chory duch —
hej — wyjdź z wedetą na rozstaje,
cały się zmień we wzrok i słuch! —

O nie dopuszczaj zwątpień w łono,
ani w rozpaczy ręce wiąż —
ale na patrol wyjdź szaloną —
pod druty czołgać się jak wąż! —