Przejdź do zawartości

Strona:Józef Mączka - Starym szlakiem.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

»a ta dziura na rękawie
»czy to może — od szrapnela?«...
Malec bagnet rwie znienacka
⟨którym kraje się konserwy⟩
i morduje cię bez przerwy,
zali jest to krew kozacka?
Każdy pyta na wyścigi
o zdarzenia — o przygody —
Ów — za stołem pan niemłody
pokazuje coś na migi
— snać łez mając pełną duszę —
A zaś żołnierz — syt dziś chwały —
w onej rozmów zawierusze
śni na jawie sen zuchwały —
jak po tylu — tylu pracach,
zadowolon dzisiaj z kwater,
zaśnie wreszcie — jak bohater...
na prawdziwych materacach!...



Kołomyja, 15 marca 1915 r.