Przejdź do zawartości

Strona:Józef Mączka - Starym szlakiem.pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
SZRAPNEL.



Grzmot... Wkoło góry powtórzyły echem...
I wraz w powietrzu gwar niesamowity —
Łoskot szumiący — zły i jadowity —
syk paszczy — wściekłym zziajanej oddechem!

Zbliża się... zda się w tym krótkim momencie
piekieł się wkoło rozwarły otchłanie!...
Słychać kłów wściekłych żelazne zgrzytanie —
Jako się zniża... jak krąży zawzięcie
szukając żeru.

Napróżno kryć głowę! —
Śmierć stoi blada u życia podwoi...
Powietrze w trwodze pobladło i stoi
martwe — jak w letnie burze piorunowe...
Wtem — huk!... radosne czartów chichotanie!
Pękł! wkoło jęki, klątwy — i wołanie!...



Bortniki, 8 marca 1915 r.